Thursday 14 May 2015

Visiting Berlin in high heels

 

Na wstepie muszę coś zaznaczyć - to nie są projekty szyciowe dla początkujących. Niby wykroje nie są skomplikowane, ale wykończenie momentami wymaga umiejętności krawieckich, więc jeśli ktoś planuje taką bluzeczkę, albo spódnicę na pierwszy projekt, to raczej przecząco kręcę głową. Można oczywiście uprościc i ominąć kilka kroków... ale to już nie to samo :-)


Bluzka uszyta jest z lejącego materiału, dosyć delikatnego. Wykrój zaprojektowałam tak, żeby nie trzeba było wszywać rękawów (porównajcie z rysunkami w dalszej cześci wpisu). To takie praktyczne, proste rozwiązanie na pracę z materiałem śliskim.

 Rękawki są bardzo szerokie na całej długości, a przed mankietami zebrane.


 


Dekolt polecam Wam wykończyć przy pomocy pliski ze skosu. Niestety nie zamieściłam zdjęć ani szkiców, jak to zrobić - myślę, że nadaje się to na osobny post kiedyś tam w przyszłości. Teraz można pomóc sobie tutorialami z you tuba'a.


Dół to prawie klasyczna spódnica ołówkowa - "prawie", bo dodałam do niej pasek oraz szlufki do tegoż paska. I to jest właśnie ten moment, który można opuścic i uprościc sobie pracę. Spódnica wygląda równie efektownie bez paska. Uszyłam ją z fantastycznej dzianiny punto. Następnego dnia po krawieckiej nocy pobiegłam do hurtowni dokupić materiału - nie wiem na co i nie wiem kiedy, ale zawsze, naprawdę, zawsze na coś się przyda. Krawcowe potwierdzą - taki klasyk w szafie ze szmatami trzeba mieć. Na czarną godzinę.


A spódnica? Oj, same zobaczycie jak ją niecnie wykorzystuję do różnych zestawów. Ale to dopiero za pare dni.


Lekcja z dzisiejszego wpisu dla mnie: do spódnicy ołówkowej najładniej wyglądają szpilki. Nawet jeśli są niewygodne i nie nadają się na zwiedzanie miasta.



 Ok, a teraz rysunki. Najpierw wykrój bluzki:
 

Obrabiamy dekolt. A także zszywamy całość, czyli rękawy I tułów ( ups, nie zaznaczyłam na szkicu gdzie szyjemy... domyślicie się!)


Rękawki. Ściegiem ręcznym robimy marszczenia:


I doszywamy mankiety:


 
Spódnicę szyje się następująco - punkty 1 i 2 łączymy. 


Przerywaną linią zaznaczyłam gdzie szyjemy. Nie doszywamy do końca, bo chcemy mieć wycięcie z tyłu, tak? Rozcięcie obrabiamy tak jak pokazałam w chmurce na obrazku poniżej:


Dół spódnicy obrabiamy:


Doszywamy pas:


I jeśli ktoś chce, to dodajemy szlufki i pasek:


No comments:

Post a Comment